Cały spór pomiędzy aktorem i dziennikarzami "Magla towarzyskiego" rozpoczął się po tym, jak w jednym z odcinków programu, Tomasz Kin nazwał Violę Kołakowską surogatką Tomasza Karolaka. Aktor zareagował bardzo emocjonalnie i na swoim Facebooku zamieścił taki wpis:

Reklama

Tomasz Kin w swoim juz niemodnym juz programie pt Magiel Towarzyski nazwał Violke Kolakowską "surokatką" - jeśli to prawda - to mu j.bne ze sie gnoj nie pozbiera. Tomeczku jesteś burakiem i do Wojewódzkiego nigdy nie doskoczysz bo Ci klasy brakuje. A za obrażanie mojej rodziny należy Ci sie wp..rdol. I podaj mnie za pogróżki do sadu. [pisownia oryginalna]

Później zaś, w rozmowie z magazynem "Show", wyznał:

Nie pozwolę, by obrażano moich bliskich. To jak się robiło w przedwojennej Polsce, zamierzam publicznie dać Kinowi w pysk!. Kin jako prowadzący osiągnął dno. Wszyscy wiedzą, że ja mam do siebie dystans, ale to, co powiedział, uderza w Violę, a także nasze dzieci.

Reklama

Okazuje się, że Karolak nie zamierza poprzestać na groźbach. Jak przyznała w rozmowie z "Fleszem" Viola Kołakowska, sprawa trafi do sądu, gdzie urażeni aktorzy będą domagali się od twórców "Magla towarzyskiego" przeprosin i odszkodowania:

Tomek zachował się jak powinien. Oddajemy sprawę do sądu.