Robert Janowski przez kilka miesięcy oszukiwał opinię publiczną udając, że jego związek z Moniką Głodek stał się historią w momencie, w który dowiedział się o kryminalnej przygodzie swojej ukochanej. Okazało się jednak, że w rzeczywistości prezenter i jego narzeczona nie przestali być parą, co więcej, wciąż planowali swój ślub. Ostatnio menadżerka gwiazdora TVP potwierdziła w rozmowie z mediami, że ceremonia zaślubin już się odbyła.
Redaktorzy "Super Expressu" postanowili więc sprawdzić, czy niedotrzymanie publicznie złożonej obietnicy, będzie miało jakiś wpływ na pracę Janowskiego. Okazuje się jednak, że Telewizja Polska nie zamierza wyciągać wobec gospodarza "Jaka to melodia?" konsekwencji:
Z zasady nie wtrącamy się w życie prywatne współpracowników. Dla nas Robert jest uznaną marką. Możliwe, że złamał publiczne przyrzeczenie, ale rozumiem, że zrobił to dla miłości i nie może to być argumentem przeciwko niemu. A kto z nas jest krystaliczny? Krystaliczni to są w niebie. I że powołam się na pismo: "Kto z was jest bez grzechu, niech pierwszy rzuci kamieniem" - słowa rzecznika prasowego TVP przytacza "Super Express".