Monika Richardson w jednym z ostatnich wywiadów gorliwie zapewniała, że żyje w dobrych relacjach z szefami wszystkich stacji telewizyjnych. Dziennikarka wyznała także, że wywodzi się z telewizji publicznej i wierzy, że miejsce dla profesjonalistów znajdzie się zawsze. Jak podaje "Fakt", pracownicy TVP są przekonani, że Richardson stara się o powrót do byłego pracodawcy:
Co chwilę pojawia się u nas na korytarzach. Wszyscy wiedzą, że walczy o pracę - zdradza informator "Faktu". Richardson ma ponoć dołączyć do zespołu "Pytania na śniadanie" w roli nowej prezenterki.
Tabloid twierdzi także, że pracownicy TVP nie chcą powrotu dawnej koleżanki. Obecni prezenterzy obawiają się bowiem, że dla kogoś z nich, będzie to oznaczało utratę pracy, pozostali pracownicy zaś, niezbyt miło wspominają współpracę z Richardson:
Z Moniką trudno się pracuje. Raczej wszyscy tu marzą o tym, by nie wróciła do programu - mówi informator "Faktu".
Komentarze (11)
Pokaż:
NajnowszePopularneNajstarszeNapluła na TVP, a teraz się łasi, szkarada jedna, nie mogę patrzeć na takie coś, nie mówiąc już o słuchaniu końskiego rżenia, które ktoś nazwał przez pomyłkę śmiechem. Namolna, bezczelna, nachalna, arogancka, bez honoru z dwucyfrowym IQ nieszczęsne kobiecisko.
kto ta wstretna babe by chcial ogladac?
we wszystkich programach gdzie ona byla to programy notowaly niskie ogladalnosci bo nikt nie cierpie tej baby
Rozumiem, ze Redakcja obawiajc się procesu sądodwego od razu zawiadamia, że ma na to "świadka", w dodatku telewizyjnego, w którym na dodatek chodzą słuchy...