Monika Richardson w jednym z ostatnich wywiadów gorliwie zapewniała, że żyje w dobrych relacjach z szefami wszystkich stacji telewizyjnych. Dziennikarka wyznała także, że wywodzi się z telewizji publicznej i wierzy, że miejsce dla profesjonalistów znajdzie się zawsze. Jak podaje "Fakt", pracownicy TVP są przekonani, że Richardson stara się o powrót do byłego pracodawcy:
Co chwilę pojawia się u nas na korytarzach. Wszyscy wiedzą, że walczy o pracę - zdradza informator "Faktu". Richardson ma ponoć dołączyć do zespołu "Pytania na śniadanie" w roli nowej prezenterki.
Tabloid twierdzi także, że pracownicy TVP nie chcą powrotu dawnej koleżanki. Obecni prezenterzy obawiają się bowiem, że dla kogoś z nich, będzie to oznaczało utratę pracy, pozostali pracownicy zaś, niezbyt miło wspominają współpracę z Richardson:
Z Moniką trudno się pracuje. Raczej wszyscy tu marzą o tym, by nie wróciła do programu - mówi informator "Faktu".