Wywiad, jakiego udzieliła reżyserka, nie pozostawia złudzeń co do tego, jaka jest jej ocena kondycji polskiej telewizji. Zapytana o to, czy ogląda TVP odparła:
Rzadko. Inne polskie telewizje zresztą też coraz mniej, są fatalne. Poziom informacji, publicystyki, rozrywki, oryginalnej produkcji filmowej i repertuaru filmowego bardzo niski. Mogę zrozumieć, że ludzie nie mają ochoty płacić abonamentu za takie badziewie.
Artystka dodała, że jedyną stacją, którą ceni jest TVP Kultura:
Cenię TVP Kultura, od początku żywy, świetnie wymyślony kanał z osobowością, ważne miejsce, które udowadnia, że możliwa jest wartościowa platforma różnorodności. Gdyby tylko mieli więcej pieniędzy, własnych programów zamiast archiwaliów i nagłośnienie, byliby znacznie lepsi od francusko-niemieckiego Arte.
Holland wyznała w rozmowie z "Gazetą Wyborczą", że nie wierzy, iż niski poziom produkcji TVP wynika jedynie ze względów komercyjnych:
Teatr TV to ogryzek bez koncepcji, dobrze, że jest choć w tak szczątkowej formie. Ale nie oszukujmy się, tego się nie da utrzymać bez nowej wizji, odwagi programowej, najlepszych sił twórczych i minimalnych choć środków. Najgorszy jest totalny brak pieniędzy na naprawdę ważne i wartościowe programy. I nie wierzę, że decydują o tym jedynie względy komercyjne ("Nie ma forsy z abonamentu, więc trzeba zarabiać na komercji i reklamach"). Komercyjne TVN 24 nadaje np. wartościowe pasmo dokumentów wybieranych przez Ewę Ewart albo rozmowy Grzegorza Miecugowa z ciekawymi ludźmi.
Jednocześnie Agnieszka Holland zaznacza, że polskiemu społeczeństwu telewizja publiczna jest niezbędna:
W każdym kraju taka wspólnotowa platforma jest potrzebna. Ale w Polsce, gdzie ponad 60 proc. ludzi z racji miejsca zamieszkania nie ma dostępu do ciut wyższej kultury, gdzie szkolnictwo wlecze się w europejskim ogonie, gdzie politykom udało się wywołać polsko-polską wojnę domową i skutecznie podzielić społeczeństwo, gdzie nie ma wspólnych autorytetów, a więc nie ma zaufania społecznego, gdzie Kościół zajmuje się głównie walką polityczną i wykluczaniem inaczej myślących, gdzie ludzie są wtórnymi analfabetami - w Polsce media publiczne są niezbędne.
Na zakończenie reżyserka stwierdziła, że jedyną szansą dla telewizji publicznej jest postawienie jej zupełnie od nowa:
Tak, to wszystko stoi na głowie. Widać, że żaden, nawet najinteligentniejszy prezes nie jest w stanie od wewnątrz zmienić obecnego idiotycznego systemu. Trzeba to rozwalić i stworzyć od nowa, dopóki jeszcze jest z czego i dla kogo.
Komentarze (73)
Pokaż:
NajnowszePopularneNajstarszeWszystkie religijne księgi żydowskie poza Biblią, zebrane w jedną całość, nazywają się Talmudem. Żydzi mają Talmud palestyński i babiloński zawierające objaśnienia rabinów do Miszny.
W wykładach napisanych dla objaśnienia Miszny, znajdują się owe bluźniercze aluzje i określenia względem najświętszej osoby Jezusa Chrystusa, zarówno jak Jego Matki. Wystąpienia te są tak wrogie, że wykluczają wszelki nawet altruizm względem chrześcijan (Aboda zara, fol. 13b, 20a; Baba kamma, fol. 29b itd.). Obelżywe zwroty względem osoby Pana Jezusa zarówno jak i drwiny z najświętszych tajemnic nauki Chrystusowej napełniały żydów pewną obawą, zwłaszcza w XVII wieku w Polsce, gdy uczeni nasi zaczęli zgłębiać tajniki Talmudu i ujawniać wrogie stanowisko tej księgi względem chrześcijan. Bojąc się przed społeczeństwem odpowiedzialności za zniewagi, wydali starsi rabini w Polsce w r. 1631 następujące rozporządzenie, mające obowiązywać drukarzy i wydawców ksiąg talmudycznych.
Źródłem nienawiści żydostwa względem chrześcijan jest ich talmudyczna religia. Jeżeli więc tego ducha nienawiści czerpią ze swoich ksiąg i są z tego dumni, muszą te księgi cenić jako najdroższy skarb, jako rzecz tak wielkiej wagi, iż utrata ich musiałaby spowodować zmianę w duchowym usposobieniu całego żydostwa. Z góry, więc należy się spodziewać, że u autorów żydowskich znajdziemy li tylko same pochwały pod adresem Talmudu. Nie będzie on nigdy przedmiotem krytyki, ani poważnego roztrząsania, jakby nie wyszedł z rąk ludzi wzajemnie się zwalczających i błądzących. Talmudowi przypisywana jest moc nadziemska, boska, która nie podlega żadnej krytyce ludzkiej. Krytyczny sąd o Talmudzie ze strony żydów byłby bluźnierstwem, godnym najwyższej klątwy.
Każdy żyd, można powiedzieć, że z mlekiem matki wyssał przywiązanie do Talmudu i nauczył się czcić i szanować to wszystko, co Talmud zawiera. Duchowa atmosfera wywiera bardzo silny wpływ na każde społeczeństwo. Jedne i te same poglądy wpajane od wieków w całe pokolenia wybijają wyraźne piętno na duchowym obliczu tak jednostek, jak i całego ogółu.
Talmud przepojony jest większą nienawiścią w stosunku do obcych wyznań i posiada znamiona daleko większego fanatyzmu, aniżeli Koran. Wyznawcy mahometanizmu w swych zwycięskich walkach obchodzili się okrutnie ze zwyciężonymi. Niesłychana barbaria nad zwyciężonymi również nie leży w naturze, czyli nie jest jakimś zjawiskiem przyrodzonym, ale jest nabyta, wynika z fanatyzmu religijnego podyktowanego Koranem. Gdyby żydzi po swym rozproszeniu posiadali przez jakiś czas polityczną niezależność i znajdowali się w roli zwycięzców nad innymi narodami, nie ulega wątpliwości, że ich okrucieństwo objawiłoby się jeszcze w daleko większej formie. O ile fanatyzm Talmudu przewyższa Koran, o tyle silniejszą byłaby eksterminacja przez żydostwo narodów zwyciężonych.
Nie trzeba uciekać się do przykładów branych z wyobraźni. Oto żydzi w dziejach swego rozproszenia ile razy uzyskali jakąkolwiek przewagę czy to na tle życia ekonomicznego, czy pod względem wpływów politycznych, umiejąc się np. wkraść w łaski osób możnych, wyzyskiwali w niesamowity sposób tę władzę na korzyść własną, a dla uciemiężenia innych. Klasycznym przykładem pod tym względem może służyć epoka panowania bolszewizmu w Rosji. Wszak wiadomo, że bolszewizm jest tworem żydowskim, bolszewicy to żydzi, a rządy bolszewickie – to rządy żydowskie. Historia nie zna takich okrucieństw, jakich dopuszczają się rządy bolszewickie nad ludnością chrześcijańską. Nic dziwnego. Przecież żydzi od czasów swego rozproszenia nigdy nie osiągnęli takiej władzy, jaką sprawują w dobie obecnej w Rosji. Okrutny terror nad ludnością zwyciężoną posiada swoje źródło w psychice żydowskiej, ta zaś wspiera się całkowicie na Talmudzie.
Charakter religii żydowskiej jest czymś niezgodnym z naszymi pojęciami chrześcijańskimi, dlatego też trudny do zrozumienia. Od napięcia pierwiastka nienawiści wzmagało się uczucie religijności. Duch bowiem Talmudu nakazuje walkę z chrześcijaństwem. Aby zaś ducha walki podtrzymać konieczny jest duch nienawiści: podyktowany jest przeto pobudkami religijnymi. Ale nie koniec na tym. W miarę zwycięstwa odniesionego nad chrześcijaństwem, będzie wzrastał triumf żydostwa. Należy więc siać nienawiść i postępować tak, jak dyktują pobudki wypływające z nienawiści. Religia tedy talmudowa zgodna była z duchowymi nastrojami i odpowiadała słabościom natury ludzkiej. Wytworzyła więź silną, której zaparcie broni i pragnie w niej pozostać przede wszystkim całe źydostwo religijnie usposobione.
Dochodzimy do konkluzji. Talmud jest świętą księgą dla całego żydostwa. To, co my dzisiaj nazywamy żydowskimi wadami, uwydatniającymi się jako charakterystyczne cechy całego żydowskiego plemienia, płynie z Talmudu. Przyczyna przeto wyodrębnienia żydowskiego leży nie w narodach chrześcijańskich, lecz w samych żydach. Nauka Talmudu jest skwapliwie ukrywana przez żydów. Skoro Talmud w oczach całego żydostwa jest tak doskonałą księgą, iż żadna z nią się równać nie może, powinno zależeć żydom na tym, aby z tą doskonałą ich nauką zapoznał się jak najszerszy ogół ludzi. Jest to rozumowanie bardzo logiczne. To, co jest chlubą narodu, co świadczy o bogactwie jego ducha i jest owocem dojrzałej myśli filozoficznej i religijnej, powinno być objawiane innym.
Tymczasem pouczenia Talmudu, jak wspomnieliśmy wyżej, są zazdrośnie strzeżone przez żydów. Nie dlatego oczywiście, aby nikt nie był w stanie zapoznać się z jego mądrością, lecz, aby nie został ujawniony istotny duch, który ożywia talmudyczne księgi. Wykładacze Talmudu grożą najsurowszymi karami tym, którzy ośmieliliby się zapoznawać gojów z mądrością talmudowa. Wtajemniczanie chrześcijan w talmudowego ducha należy do największych przestępstw, ściągając jednocześnie największą odpowiedzialność moralną.
Żydzi postępowaniem swoim ściągają pierwsi na siebie podejrzenie. Okazuje się to z dwóch faktów.
Pierwszym z nich jest dowiedziona karygodna działalność na niekorzyść chrześcijan, objawia się ona we wszystkich polach współpracy z żydami. Żydzi działalnością swoją udowadniają, że nie posiadaj ą dobrej woli w celu zgodnego współżycia. przykłady nadużyć są tak liczne, że zbytecznym jest wdawać się tutaj w szczegóły. Wystarczy choćby powołać się na chęć omijania obowiązków, spadających na żydów z tytułu przynależności do państwa. Żydzi nie posiadają na względzie dobra kraju, w którym są obywatelami, lecz wszystko starają się podporządkować własnym celom. Można bez obawy powiedzieć, że żydzi są wszędzie złymi obywatelami kraju. Ten niepochlebny objaw ich charakteru wypływa ze specjalnego stanowiska, jakie każe im zająć Talmud, uchodzący za podstawę, jak nadmieniliśmy wyżej, ich religii i moralności.
Przy tej sposobności należy jeszcze zwrócić uwagę na szczególny objaw, jaki daje się zauważyć w stosunkach zachodzących między żydami a narodami chrześcijańskimi. Oto wszelkie wykroczenia poszczególnych jednostek ze społeczeństwa żydowskiego względem państwa bronione są solidarnie przez całe żydostwo na świecie. Wystarczy powołać się na głośny fakt Dreyfussa lub zdrady rabina Szapiro w Płocku w czasie bolszewickiego najazdu w r. 1920. Żaden inny naród nie odważyłby się bronić zdrajcy, owszem, by zrzucić z siebie podejrzenie należenia do spisku, jeszcze by ułatwiał w wykryciu zbrodni. Zachowanie się natomiast żydów będzie zupełnie inne. I ta okoliczność każe wnioskować, iż żydzi posiadają inną moralność, inne zasady etyczne. Wykroczenia przeciwko państwu z ich punktu widzenia są godziwe, bo tak nakazuje Talmud.
Chcąc zrozumieć siłę moralną Talmudu, należy zwrócić uwagę na dwie okoliczności towarzyszące jego powstaniu. Pierwszą było gorące oczekiwanie przyjścia Mesjasza. Dawne proroctwa zapowiadały przyjście Mesjasza na okres, który istotnie wypełnił się zgodnie ze wskazaniami proroków. W tym więc czasie, gdy miała się spełnić obietnica mesjańska, cały naród znajdował się w specjalnym nastroju duchowym. Oczekiwanie było powszechnym zjawiskiem, wyobraźnia rozpalona do tego stopnia, że stała się podatnym polem do wszelkich zboczeń w związku z nadzieją ujrzenia Wybawiciela. Warunki te wyzyskali wszelkiego rodzaju szarlatani i faryzeusze, ciągnąc dla siebie korzyści. Bardzo wiele obiecywano sobie po takim Mesjaszu. Układano plan strasznej pomsty nad Rzymianami z równoczesnym założeniem państwa izraelskiego, którego poddanym na niczym by nie zbywało. Wyrabiając w sobie przesadne pojęcie o przywilejach płynących ze synostwa Abrahamowego, żydzi uważali, że tylko im należy się uprzywilejowane stanowisko na świecie. Wszystkie narody powinny być ich niewolnikami, a oni natomiast panami korzystającymi ze wszystkich dóbr, jakie tylko na ziemi można osiągnąć. Państwo ich będzie sięgało od krańca do krańca ziemi. W tym względzie opacznie tłumaczono proroctwa dawne, które istotnie zapowiadały powszechne panowanie Mesjasza, mając na względzie uniwersalistyczny charakter religii Chrystusowej.
By jednak to mogło się ziścić potrzeba po pierwsze zachować bezwzględnie swą rasową i religijną odrębność i po drugie – zerwać wszelką styczność z chrześcijanami – owszem walczyć z nimi w celu ich wytępienia, ponieważ chrześcijaństwo, które powstało w środowisku prawowiernego żydostwa jest karana żydów, objawiającą się przede wszystkim w opóźnieniu przyjścia Mesjasza. W Talmudzie więc nie tylko znajdziemy wytłumaczenie, dlaczego Mesjasz nie zjawił się w oczekiwanej porze, ale wyrażone jest niezłomne przekonanie, że ów Mesjasz się zjawi, byle by tylko zostały dopełnione warunki, którymi jest zachowanie odrębności rasowej i religijnej, oraz walka za światem chrześcijańskim. Takie przekonanie jest zrozumiałą pobudką do skupiania się i wytwarzania tzw. więzi talmudycznej, trzymającej żydów w zupełnym odosobnieniu.
Gratuluję autorytetu na tym portalu,...ręce opadaja,przykre.
Im ktoś głupszy tym częsciej wystepuje,...wstyd.
dlaczego nie krytykuje chamskiej roli wybiórczej?
Zarówno w polityce, społeczeństwie, z kościołem i oczywiście schodząca na ,,psy TV". Ta degradacja nabiera przyspieszenia. Światełka w tunelu nie widać.
Kryzys gospodarczy nie będzie sprzyjał rozwiązaniu tego problemu. Powstała Polska dla bogatych i ustosunkowanych, a reszta na szczaw i pokrzywy. To i nie ma komu płacić abonamentu.