Po odejściu z "Mam talent!" Kuby Wojewódzkiego, producenci zdecydowali, że miejsce przewodniczącego jury zajmie właśnie Agnieszka Chylińska. Piosenkarka słynąca z ostrego języka wydawała się idealnym zastępstwem dla pyskatego jurora. Okazało się jednak, że wraz z upływem lat i pojawianiem się kolejnych dzieci, nieokiełznana niegdyś gwiazda łagodniała.

Reklama

Teraz Chylińska spodziewa się trzeciej pociechy, przefarbowała włosy na blond i prawie w niczym nie przypomina już ostrej rockmanki sprzed lat. Jak twierdzi "Fakt", ta przemiana zupełnie nie odpowiada producentom "Mam talent!".

Jak wiadomo bowiem, atrakcyjność show jest większa, gdy przynajmniej jeden z jurorów potrafi rzucić mięsem i doprowadzić uczestników do łez. Chylińska tymczasem jest niezwykle łagodna, często się wzrusza i nawet dla tych zupełnie pozbawionych talentu, znajduje słowa otuchy.

Tabloid dowiedział się, że Agnieszka dostała więc służbowe polecenie i w odcinkach na żywo, znów ma być ostrą jurorką, przed która drżą wszyscy uczestnicy.