W jesiennej ramówce nie pojawią się dziecięce audycje „Budzik”, „Jedynkowe przedszkole” i „Moliki książkowe" (oglądane przez ponad 216 tys. osób, według danych firmy Nielsen). Od września jedynym programem dla dzieci w porannym paśmie będą „Domisie”, a premierowe odcinki będą nadawane raz w tygodniu. W pozostałe dni dzieci będą mogły oglądać kreskówki. I to nie bajki zakupione przez TVP, ale otrzymywane gratisowo w pakietach razem z filmami fabularnymi.

Reklama

W obecnej, ogólnie znanej sytuacji finansowej TVP nie może sobie pozwolić na produkcję kilku programów dla dzieci na wysokim, zadowalającym poziomie – tłumaczy "Faktowi" Joanna Stempień-Rogalińska, rzecznik prasowy TVP. – Warto podkreślić, że nakłady finansowe na produkcję premierową w stosunku do ramówki wiosennej wzrosły o przeszło 10 proc. – dodaje.

Problem znikających audycji dla dzieci zauważył już w ubiegłym roku rzecznik praw dziecka Marek Michalak.

Dzieci, jako szczególny odbiorca, powinny mieć zapewnioną stabilną porę emisji swoich ulubionych programów i mieć pewność, że gdy zasiądą przed telewizorem, zobaczą swoich ulubionych bohaterów w trakcie nowych przygód – mówił wówczas. Prezes TVP Juliusz Braun zapewniał, że programów dla dzieci będzie więcej. – Działamy pod presją finansową, ale staramy się, mimo tej presji, wzbogacać ofertę dla młodych widzów – zapowiadał.
Obecnie, jak zauważa "Fakt", komunikat TVP również ogranicza się do obietnic:

Jeśli w najbliższym czasie nastąpi poprawa sytuacji finansowej spółki, jesteśmy gotowi do wznowienia produkcji dla dzieci – zapewnia tabloid Stempień-Rogalińska.

>>>Czytaj także: Anna Grodzka. Już nigdy więcej nie założy spodni