Gordon Ramsay słynie z tego, że w prowadzonych przez siebie programach nie ma litości dla uczestników i bez mrugnięcia okiem, używając bardzo ostrego słownictwa, potrafi zrównać z ziemią każdego, kto nie spełnia jego kulinarnych oczekiwań.
Magda Gessler w "Kuchennych rewolucjach" również bywa ostra dla uczestników, jednak jak sama twierdzi, nie ma ambicji by zostać polskim Gordonem Ramsayem. Restauratorka twierdzi, że w przeciwieństwie do swojego szkockiego kolegi, jej zależy głównie na tym, by pomagać ludziom, a nie tylko robić wokół siebie show.
Czy w nowym programie Magda Gessler faktycznie skupi się na wspieraniu uczestników, a nie robieniu show, przekonamy się już jesienią, kiedy "MasterChef" pojawi się na antenie stacji TVN.