Tam mogłem mieć angaż, bo w każdym teatrze dyrektorem był jakiś tam wujek. W Warszawie mogłem przynajmniej sam przed sobą udawać, że jestem niezależny, choć to nieprawda, bo przecież to nazwisko się za mną ciągnie – powiedział jakiś czas temu aktor.

Reklama

Gwiazdor ma na koncie udział w ponad dwudziestu filmach, serialach (m.in. „Tajemnica twierdzy szyfrów”, „Na dobre i na złe”, „Złotopolscy”, „Prosto w serce”), a także spektaklach Teatru Telewizji. Łukasz Nowicki jest też jednym z prowadzących programPytanie na śniadanie”, w którym razem z Marzeną Rogalską budzi widzów Dwójki. Kiedy rozpoczął pracę przy teleturnieju „Postaw na milion” okazało się, że jest też świetnym showmanem. Program zyskał oddane grono wielbicieli, do tego stopnia, że producenci zdecydowali o jego kontynuacji, a w roli gospodarza rozdającego wielkie pieniądze widzieli tylko Nowickiego.

Łukasz Nowicki jest teraz bardzo popularny, rozpoznawalny, ale nie zawsze tak było. W jednym z wywiadów śmiał się, że jako mąż sławnej Haliny Mlynkowej, on był niezauważalny. Szliśmy gdziekolwiek, np. do cukierni i od razu wszyscy rzucali się do niej po autografy, a ja stałem w kącie z myślą: "Halo! Ja też tu jestem! Też mógłbym coś podpisać"! – wspominał.

Kapif

Niedawno aktor dołączył do obsady popularnego serialu „Barwy szczęścia”, w którym wciela się w prawnika Sławomira Wolskiego. Już niebawem Sławek skradnie serce serialowej Kasi Górce (Katarzyna Glinka). Najpierw spotkają się na gruncie zawodowym, ale szybko wpadną sobie w oko. Czy namiętny pocałunek będzie początkiem czegoś więcej, czy tylko niewinnym flirtem?

Reklama
Kapif

>>>Czytaj także: Sykut: Jesteśmy najlepsi!