Włodarze Polsatu mają ciężki orzech do zgryzienia. Cały czas nie zapadła decyzja, co znajdzie się w noworocznej ramówce zamiast likwidowanego serialu "Linia życia" - pisze "Fakt".
Szefowa stacji Nina Terentiew w prywatnych rozmowach nie ukrywa ponoć, że chciałaby, aby w Polsacie znalazło się stałe miejsce dla Krzysztofa Ibisza, który od dawna nie miał w telewizji Zygmunta Solorza własnego programu.
Ale według tabloidu, na razie stacja waha się między wprowadzeniem nowego serialu, serii filmów paradokumentalnych bądź nowego teleturnieju. W tym ostatnim przypadku dostanie go znany prezenter.
– Krzysztof pracuje nad rozwojem nowych programów rozrywkowych realizowanych pod czujnym okiem Niny Terentiew. Za wcześnie jednak na szczegóły – zdradza w rozmowie z "Faktem" menedżer Ibisza.
Na razie wiadomo, że popularny prezenter poprowadzi Sylwestra w Polsacie.