Historia chłopaka z robotniczej rodziny, który zapragnął zrealizować swoje marzenia o tańcu, jest arcydziełem angielskiego kina społecznego, i kto jeszcze jej nie widział, powinien koniecznie tę zaległość nadrobić. Niestety TVP postanowiła pokazać film o godz. 3 nad ranem z niedzieli na poniedziałek, opatrując emisję szyderczo brzmiącym w tym przypadku hasłem "Kolekcja kinomana". Założenie być może jest takie, że kinomani cierpią na bezsenność, albo w najlepszym przypadku nie muszą iść w poniedziałek do pracy. "Billy'ego Elliota" w telewizji obejrzą więc jedynie najbardziej cierpliwi. Pozostałym polecam wyprawę do wypożyczalni DVD. Bo to jeden z tych filmów, których naprawdę przegapić nie warto.
W kinach możemy właśnie oglądać ekranizację "Jane Eyre" Charlotte Bronte, gdzie jedną z głównych ról zagrał znakomity angielski aktor Jamie Bell. Natomiast TVP przypomina film, od którego kariera Bella się zaczęła: "Billy'ego Elliota".
BILLY ELLIOT | TVP 1 | niedziela, godz. 3.00
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama