Braun został zaproszony na posiedzenie komisji pod koniec lipca, gdy odwołany został dyrektor TVP Kultura Krzysztof Koehler (zastąpiła go b. redaktor naczelna "Przekroju" Katarzyna Janowska). Prezes miał przedstawić posłom informację na temat polityki personalnej i przyszłości programowej telewizji publicznej.

Reklama

W czwartek Braun podkreślił, że dokonywanie zmian personalnych to "normalna kompetencja pracodawcy". Ocenił też, że działalność Koehlera miała "dużo plusów, ale też minusy", a niektóre z jego decyzji programowych nie były trafne. "Program, który się nazywał >>Siedź albo idź<<, to były wiadomości kulturalne, miał premierową emisję pierwszego odcinka o godz. 4 nad ranem, co wydaje się, zwłaszcza w kanale Kultura, nie było najlepszą porą na informacyjny magazyn o tematyce kulturalnej" - ocenił Braun.

Zdaniem prezesa Koehler miał też "trochę za mało czasu" na kierowanie kanałem, bo był etatowo związany z dwiema wyższymi uczelniami, w dwóch różnych miastach (w Krakowie i w Warszawie), a każdej z nich poświęcał jeden dzień w tygodniu. "Rozstaliśmy się w sposób, jak mam nadzieję, elegancki" - zaznaczył Braun.

Z kolei o nowej dyrektorce TVP Kultura prezes powiedział, że ma ona "koncepcję nadania nowej dynamiki temu kanałowi, który ostatnio z różnych względów trochę dryfował". "Pani dyrektor Janowska ma doświadczenie, jest człowiekiem w sferach kultury znanym, to nie jest żaden spadochroniarz" - dodał Braun. Zapowiedział też, że w TVP Kultura będzie więcej audycji realizowanych na żywo i więcej aktualnej tematyki, a filmy będą "z najwyższej półki".

Reklama

Z kolei o TVP Historia Braun powiedział, że "wszyscy mówią, że to jest ważny kanał, tylko nikt go nie chce oglądać". "O ile w kanale Kultura pomiary oglądalności zawsze pokazują, że ktoś to ogląda (...), to w kanale Historia niestety mamy całe takie pasma, w których nie da się zauważyć przy pomocy pomiarów statystycznych ani jednego widza" - dodał. Poinformował, że obecnie trwają rozmowy o współpracy z kanałem Discovery Historia. "Partnerstwo z Discovery pozwoliłoby naszej tematyce wejść do ogólnoświatowego obiegu kanałów Discovery, pozwoliłoby też nam uzyskać pewne dodatkowe pieniądze na produkcję" - powiedział Braun.

Prezes powiedział także, że rozważane jest uruchomienie dwóch nowych kanałów tematycznych - filmowego, w którym byłoby miejsce przede wszystkim na film polski oraz kanału dla dzieci.

Była spikerka Radia Maryja, posłanka Anna Sobecka (PiS) czytała Braunowi listy protestacyjne, które wpływają do Rady Programowej TVP (Sobecka jest jej członkiem) w związku z tym, że jurorem w programie TVP "The Voice of Poland. Najlepszy głos" będzie lider deathmetalowego zespołu Behemoth Adam Darski "Nergal". Na koncercie w 2007 r. muzyk podarł Biblię, nazywając ją "księgą kłamstw" a Kościół katolicki nazwał "największą zbrodniczą sektą". Prokuratura oskarżyła Darskiego o znieważenie uczuć religijnych; w czwartek uniewinnił go Sąd Rejonowy w Gdyni.

Reklama

"Protestuję przeciwko temu, aby ten człowiek, który reprezentuje kulturę satanistyczną, był autorem i sędzią dla tysięcy młodych ludzi. W takiej roli idola zamierza go przedstawić telewizja publiczna, co tym samym promuje wśród młodzieży poglądy antychrześcijańskie" - czytała Sobecka. W odpowiedzi Braun poinformował, że w programie TVP "Nergal" ma wypowiadać się "w sprawach muzyki, a nie innych", co jest wyraźnie ustalone w umowie, która została z nim zawarta.



Poseł Jan Dziedziczak (PiS) zwracał z kolei uwagę na "lukę w reprezentacji ideowej społeczeństwa" która - w jego ocenie - istnieje w TVP. "W tej chwili odpolitycznienie mediów publicznych polega na tym, że jest możliwość wysłuchania opinii i punktu widzenia publicystów liberalnych i lewicowych, a tych konserwatywnych jest niewspółmiernie mało" - ocenił poseł. "Nie chciałbym dzielić telewizji na programy konserwatywne i niekonserwatywne. Wszystkie programy mają być rzetelne" - odpowiedział Braun.

Poinformował jednocześnie, że na antenę TVP nie wróci program Jana Pospieszalskiego "Warto rozmawiać", ale w najbliższych dniach publicysta powinien podpisać umowę dotyczącą nowego programu. "Zależy mi na tym, żeby pan Pospieszalski też miał swoje miejsce w telewizji, ma charyzmę i powinien być" - powiedział prezes TVP.