O kulisach zwolnienia Katarzyny Skrzyneckiej, od lat prowadzącej show TVN "Taniec z Gwiazdami", pisze "Fakt":
"Decyzja o zwolnieniu Kasi Skrzyneckiej z programu "Taniec z gwiazdami" wciąż szokuje. Fakt dotarł do kulisów tej rewolucji w tanecznym show. Jak twierdzą nasi informatorzy, gwiazdę zgubiła... rutyna. A wykazać to miały profesjonalne badania zlecone przez telewizję.
– O tym, że w programie trzeba coś zmienić, myślano już dawno – mówi nam osoba dobrze znająca kulisy „Tańca z gwiazdami”. – Prawda jest jednak taka, że nie do końca był na to pomysł. Postanowiono dobrze przyjrzeć się nie tylko ostatniej edycji, ale także poprzednim – dodaje nasz informator.
Do sprawy telewizyjni bossowie podeszli bardzo profesjonalnie. Zlecono specjalne badania, zwracano uwagę na każdy szczegół związany ze stałą obsadą programu. I okazało się, że w badaniach najsłabiej wypadła właśnie Kasia.
Reklama
– Rozmowy, która Kasia przeprowadzała za sceną, nie miały takiej temperatury, jaką powinny mieć – mówi nasze źródło. – To wszystko stało się przewidywalne, ona weszła w rutynę. Brakowało nowych elementów, zaskoczeń, niekonwencjonalnych żartów. Poza tym stali tancerze zaczęli od jakiegoś czasu traktować Kaśkę jak dobrą znajomą, a to sprawiało, że rozmowy bywały po prostu nudne...
Reklama
W tych samych badaniach nieco lepiej wypadł Piotr Gąsowski (47 l.). Bo choć i on zaczął być powtarzalny, to od czasu do czasu stać go było na coś niekonwencjonalnego. A to zaświecił gołą klatą, innym razem rzucił jakiś dwuznaczny żarcik.
Na takie ekstrawagancje nie można było liczyć ze strony Skrzyneckiej, bo ona wolała klasyczne i przez to nudne rozwiązania. I właśnie dlatego popularny „Gąs” prawdopodobnie utrzyma pracę, przynajmniej w tej edycji show. Nie bez znaczenia jest fakt, że stacja ma wobec Gąsowskiego dług wdzięczności – przecież jeszcze na początku roku gwiazdor dostał intratną propozycję z TVP. Odrzucił ją.
A Kasia nigdy nie szukała szczęścia poza stacją, która od lat zapewniała jej stały dochód. Czy zobaczymy ją jeszcze w konwencji telewizyjnej? Miejmy nadzieję, że tak. Bo bez Kasi Skrzyneckiej telewizja nie będzie taka sama..."