Aktorka, która wystąpiła gościnnie w serialu "Glee", przyznała, że odpowiada jej schemat pracy stosowany podczas realizacji produkcji telewizyjnej.
- Świetnie się bawiłam - opowiada Paltrow. - Pojechałam do Kalifornii na 10 dni i zabrałam ze sobą dzieciaki. Gdy po raz pierwszy poproszono mnie o występ w "Glee", nie bardzo wiedziałam, co to za serial. Słyszałam tylko, że to wielki przebój w Ameryce. Na planie nie było łatwo. Wszystko toczyło się błyskawicznym tempie, o wiele szybciej niż na planie filmu. Muszę przyznać, że spodobał mi się ten szybki rytm pracy. Chyba wolę grać w serialach.
Gwyneth Paltrow wystąpiła ostatnio w dramacie "Country Strong".