Aktor, który w telewizyjnym przeboju wcielał się w postać Joeya, twierdzi, że wskrzeszanie serialu byłoby "smutne". - "Przyjaciele" to magiczne, jedyne w swoim rodzaju zjawisko i cieszę się, że byłem jego częścią - tłumaczy LeBlanc. - Ale wskrzeszać ten serial? Po co? Jaka byłaby fabuła? Spotkamy się wszyscy i co... pijemy kawę? To byłoby smutne. Lepiej wyobrazić sobie, co nasi bohaterowie mogliby teraz robić.
W styczniu amerykańska telewizja rozpocznie emisję serialu "Episodes", w którym Matt LeBlanc gra samego siebie.