Właściciel News Corporation w środę o 9 rano zaprosił swoich pracowników do nowo budowanego studia na Chełmskiej, w którym mają być nagrywane największe produkcje Pulsu. "To wyglądało jak spotkanie z prezydentem, wszystko było jak w amerykańskim filmie" - mówi jeden z pracowników telewizji. Najpierw Murdoch spotkał się z menedżerami stacji, potem dołączyli do nich pozostali pracownicy. Łącznie na śniadaniu było około 80 osób.

Reklama

Jak poinformował branżowy Presserwis, Murdochowi towarzyszyli prezes News Corp. Europe Martin Pompadur, jego zastępca Ewan Mirylees i Albert Parsons, prezes News Corp. TV Europe. Spotkanie filmowały dwie ekipy telewizyjne, był bardzo dobrze przygotowany catering, grała muzyka. Wszyscy siedzieli przy dziewięciu stołach. Pracownicy losowali, kto usiądzie przy stoliku, przy którym siedział Murdoch. Z informacji DZIENNIKA wynika, że miejsce przy szefie News Corp. wylosowała, m.in.: Amelia Łukasiak, szefowa serwisu informacyjnego Pulsu.

Murdoch na początku wygłosił krótkie przemówienie, w którym przekonywał, jak ważna dla niego jest inwestycja w Polsce, zachęcał pracowników, żeby starali się osiągać jak najlepsze wyniki. Potem można mu było zadawać pytania. Jedno z pytań dotyczyło tego, czy stacja mimo zmiany koncesji na uniwersalną, zachowa chrześcijański charakter. Amerykański potentat zapewnił, że tak.

Zapowiedział, że Puls, który wkrótce ma zmienić nazwę na Fox Polska, będzie stacją raczej rozrywkową, dla szerokiej publiczności niż informacyjną. Uciął tym samym plotki, że Puls być może będzie podobny do amerykańskiej telewizji Fox News. Puls ma produkować za to wiele swoich programów, seriali itd. "To było takie mistyczne spotkanie. Rupert Murdoch zaskoczył nas swoją otwartością, był bardzo miły i zainteresowany nami i Pulsem" - mówi jeden z uczestników spotkania.

Reklama

To, co zaskoczyło pracowników Pulsu, to to, że Murdoch, jak się wyrażają "zajrzał w każdy kąt stacji". Zaglądał niemal do każdego pokoju, zwiedzał także remontowane studia i pomieszczenia, które mają służyć stacji.

Adam Szynol, medioznawca z Uniwersytetu Wrocławskiego, przyznaje, że wizyta Ruperta Murdocha w Polsce to sygnał ostrzegawczy dla największych polskich stacji telewizyjnych. "Magnat prasowy nie przyjechał tu zwiedzać Kraków i Wawel, ale doglądać interesów. Pewne jest, że Murdoch nie będzie chciał robić franciszkańskiej telewizji, ale poważną konkurującą z Polsatem i TVN. A skorzystają na tym widzowie, którzy dostaną lepszą ofertę" - mówi.

Zmiana charakteru stacji przewidziana jest na jesień tego roku, choć prawdopodobnie wszystkie pozycje programowe nie wystartują od razu. Z naszych informacji wynika, że na początku Puls ma uderzyć bardzo mocnymi filmami i serialami, produkowanymi przez stacje i wytwórnie należące do Murdocha. Działania mają się także koncentrować wokół poszerzenia zasięgu (w tej chwili zasięg naziemny stacji wynosi 16 proc.). KRRiT ma zamiar rozpisać konkurs na częstotliwości naziemne, które pierwotnie były przeznaczone na potrzeby cyfryzacji. Przewodnicząca KRRiT Elżbieta Kruk zwróciła się w tej sprawie do Urzędu Komunikacji Elektronicznej.