"Serdecznie dziękuję za szansę pokazania się z zupełnie innej strony. I bardzo proszę o brawa dla Nataszy! Długo zastanawiałam się nad udziałem w tym programie, ale teraz uwierzyłam w siebie" - powiedziała Agnieszka Włodarczyk tuż po tym jak dostała do rąk brylantowy mikrofon.

Reklama

Natasza Urbańska najlepiej pokazała jakie drapieżne zwierzę w niej drzemie w ostatniej z finałowych piosenek: "I Feel Good" - było bardzo dynamicznie, a seksu nie brakowało. Jednak zabrakło jej szczęście. Zwyciężczyni - Agnieszka Włodarczyk postawiła na romatyczne "Małe tęsknoty" - publika w studiu Polsatu oszalała! Jurorzy też. I glosujący na Agnieszkę widzowie także.

Włodarczyk i Urbańska w finale zaśpiewały po cztery piosenki, każdą z innej kategorii: szlagier z lat 30., piosenka filmowa, piosenka z repertuaru innego uczestnika programu i piosenka wymarzona.

A na okrasę Polsat zafundował bardzo modne ostatnio duety. Na scenie pojawili się wszyscy uczestnicy programu "Jak Oni śpiewają": Małgorzata Królikowska, która zaśpiewała z Piotrem Szwedesem, Marzena Sztuka do spółki z Andrzejem Nejmanem, Dominika Figurska i Łukasz Płoszajski, Małgorzata Lewińska z Markiem Siudymem w parze oraz Edyta Herbuś i proboszcz z "Plebanii", czyli Włodzimierz Matuszak.

Reklama

Największy przegrany sobotniego wieczoru też miał okazję zaśpiewać swoją ulubioną piosenkę - Robert Moskwa wcielił się w Jerzego Stuhra - nikt go nie odepchnął go od mikrofonu i słychać było, że chłop ma telent i czasami musi, inaczej się udusi. Moskwa na szczęście się nie udusił, uff.

Z wygodnej kanapy dała się też poderwać jedna z jurorek. Przed mikrofonem stanęła Edyta Górniak i zaśpiewała "Stop" z repertuaru Sam Brown.