Gdy słucha się muzyki wygrywanej na akordeonie przez Marcina Wyrostka, aż trudno uwierzyć, że wszystkie te dźwięki wydobywa z niej jeden człowiek, bo brzmi to jak występ orkiestry.

>>> Posłuchaj, jak Marcin Wyrostek uwiódł akordeonem

Reklama

Trzeci występ niesamowitego akordeonisty jurorzy nagrodzili gradem komplementów. "Ty grasz jak człowiek opętany, to jest komplement. Jesteś czarnym pomarszczonym koniem tego programu" - mówił Kuba Wojewódzki.

Talent Marcina Wyrostka nagrodzili także widzowie, którzy właśnie na niego oddali najwięcej głosów.

Człowiek z akordeonem pokonał duet braci Marcela i Nikodema Legun, którzy wyśpiewali utwór Zbigniewa Preisnera z filmu "Podwójne życie Weroniki". Oni z kolei, nie doczekali się tylku pochwał. Jako jedyni w czasie finału musieli pogodzić się z krytyką jurorów. "Ja w was czuję jakiś fałsz. To jest trochę jak z Rubikiem, to jest niby sacrum, a tak naprawdę profanum. Jest w tym coś, co mi przeszkadza" - mówił Kuba Wójewódzki. A wtórowała mu Agnieszka Chylińska: "Doceniam talent chłopaków. Ale uważam, że to jest rutyna i marketing".

Trzecie miejsce zajął pochodzący z Filipin Alexander Martinez, który brawurowo zaśpiewał słynną piosenkę zespołu Europe, "Final Countdown".