Od dłuższego czasu media informowały, że po odejściu z popularnej telenoweli Joanny Koroniewskiej, w jej bohaterkę wcieli się znana z reklam Play, Barbara Kurdej-Szatan. Scenarzyści mieli zdecydować się na taki krok, by nie serwować widzom kolejnej dramatycznej śmierci jednej z głównych postaci.

Reklama

Tymczasem jak donosi portal superseriale.se.pl, Kurdej-Szatan faktycznie dołączyła do obsady "M jak miłość", jednak nie wcieli się w rolę najmłodszej córki Mostowiaków, tylko tajemniczej opiekunki jej synka. Sama Małgosia zginie zaś w wypadku samochodowym.

Śmierć Małgosi, która w 1070 odcinku "M jak miłość" ginie w wypadku na autostradzie w USA, tuż przed ślubem z Michałem Łagodą oznacza, że najmłodsza córka Mostowiaków już nigdy nie wróci do serialu. Rodzina przez długi czas nie pozna szczegółów tragedii. Będzie tylko wiadomo, że Małgosia i jej nienarodzona córeczka nie żyją, a Michał Łagoda zapadł w śpiączkę i walczy o życie w szpitalu. Ostatnie dni życia Małgosi wzbudzają niepokój u jej najbliższych. Marysia (Małgorzata Pieńkowska), która jako jedyna z rodziny wybiera się na ślub Gosi i Michała do USA wyczuwa, że coś jest nie tak. I nie chodzi tylko o to, że ciąża Małgosi jest zagrożona. Chodakowska w Ameryce zaczęła zadawać się z dziwnymi ludźmi, a do opieki nad Wojtusiem zatrudniła nianię. Niania Wojtusia pojawia się w "M jak miłość" w 1072 odcinku. Kobieta przylatuje do Polski razem z synem Małgosi i Tomka, bo dziecko zostało w Ameryce zupełnie samo. Kiedy Tomek staje twarzą w twarz z piękną blondynką nie wie z kim ma do czynienia. Małgosia nie wspominała mu, że ich synem opiekuje się niania. - czytamy na superseriale.se.pl

W postać tajemniczej niani wcieli się właśnie Barbara Kurdej-Szatan.