Ilona Łepkowska, zwana cesarzową polskich seriali, odpowiada za ogromny sukces takich produkcji, jak "M jak miłość", "Na dobre i na złe" i "Barwy szczęścia". Jej rozstanie z telenowelą może wiązać się ze spadkiem oglądalności, a finalnie, zdjęciem tytułu z anteny. Niestety decyzja Łepkowskiej wydaje się być nieodwołalna, co ona sama potwierdziła w rozmowie z "Faktem":

Reklama

To prawda, odchodzę z „Barw szczęścia”. Przygotowuję się do przekazania obowiązków producenta. Chciałabym mniej pracować, a to się nie udaje, jak się kieruje serialem, który ma pięć odcinków w tygodniu. Można albo robić to rzetelnie, albo nie robić w ogóle, bo nie da się zmniejszyć ilości pracy, jeśli ma się tyle obowiązków na głowie. Chcę pracować mniej i chcę mieć trochę więcej czasu dla siebie. Więcej czasu na odpoczynek i trochę mniej nerwów – powiedziała.

Czy serial "Barwy szczęścia" ma szansę utrzymać swoją popularność bez Ilony Łepkowskiej?