Paulina Holtz udzieliła krótkiego wywiadu dla wideoportal.pl. Aktorka opowiedziała w nim o realiach pracy w polskich serialach. Na wstępie wyjaśniła, dlaczego na ekranach telewizorów tak często występują aktorzy-amatorzy:
Seriale mają to do siebie, że nie wymagają jakichś dużych umiejętności aktorskich.
Holtz wyjaśniła jednak, że problemem nie jest sam fakt występowania amatorów w serialach, gdyż mogą oni mieś równie duże umiejętności jak profesjonalni aktorzy
To nie jest problem tego, że występują amatorzy. Problem jest w tym, że amatorom się płaci grosze. Na świecie rozwiązywane jest to tak, że producent, który bierze amatora, ponieważ uważa, że będzie on lepszy od aktora, musi dopłacić związkom do gaży minimalnej aktorskiej, tę różnicę, która idzie na zasiłki dla bezrobotnych aktorów. I to ma sens. Natomiast jeżeli ludzie grają za 300 zł a aktorzy, którzy kończyli szkoły nie mają pracy przez to, to nie jest fajne.
Paulina Holtz wyznała także, że stawki polskich aktorów serialowych, wcale nie są tak wysokie, jak mogłoby się wydawać:
Stawki poszły na łeb na szyję w tej chwili, jak wszędzie. Kryzys jest odczuwalny, jak wszędzie. Szczerze mówiąc, nie wiem jakie są stawki gwiazd różnych, ale mogę zapewnić, że rzadko kiedy bywają takie, jakie podają media. - zapewniła Paulina Holtz.