Ciało Marceliny Zawadzkiej wielu jej fanów uznaje za idealne. Można się o tym przekonać, czytając choćby komentarze pod zdjęciami na jej profilu na Instagramie. >>> ZOBACZ>>> JA TU DLA BIUSTU. Instagramowicze zachwycają się ciałem Marceliny Zawadzkiej pokazanym w nowym poście.
Szczególnie w tym kontekście tak trudno uwierzyć, że modelka mogła mieć problemy z samoakceptacją i tak naprawdę udało jej się je pokonać dopiero jako dojrzałej kobiecie.
Marcelina Zawadzka już jako nastolatka rozpoczęła pracę w modelingu i to właśnie tam słyszała wiele nieprzyjemnych uwag pod swoim adresem. Jej kobiece kształty były przeszkodą w tej pracy i nie omieszkano dawać jej to do zrozumienia.
- Całe życie się wstydziłam biustu. Jak miałam 14 lat, to pracowałam jako modelka i wytykali to jako mój nie atut, tylko właśnie wręcz przeciwnie, bo modelki są szczupłe. To zawsze przeszkadzało na pokazach, zdjęciach, wszędzie. Ja zawsze słyszałam, że jestem za gruba, za duża - powiedziała Zawadzka. - Dopiero po 30. roku życia zaczęłam się akceptować - dodała.
Jaką radę dalibyście nastoletniej Marcelinie, która bardzo przeżywała te uwagi?
Komentarze(34)
Pokaż: