Klaudia Halejcio jest szczęśliwą mamą niespełna 2-letniej córeczki. Mała Nela - jak powiedziała aktorka - czasami mocno daje się rodzicom we znaki i uparcie testuje ich cierpliwość, jednak bynajmniej nie oznacza to, że młoda mama znajduje jakiekolwiek wytłumaczenie dla stosowania wobec dziecka "wychowawczych klapsów".

Reklama

Klaudia Halejcio powiedziała, że sama nigdy nie została ukarana przez rodziców w ten sposób i nie wyobraża sobie, aby jej dziecko mogłoby doprowadzić ją do stanu, w którym chciałaby i mogła je uderzyć. Zdaniem aktorki dawanie klapsów to wyraz słabości dorosłego, który nie radzi sobie z obowiązkami, emocjami, z sytuacją, w której się znajduje. Dziecko nie rozumie przemocy, którą funduje u się w takich wypadkach, więc nie można liczyć, że przyniesie to rzekomy efekt wychowawczy.

Aktorka przyznała jednak, że córka bywa dla niej bezlitosna i np. 40 minut leży na podłoże i płacze, próbując coś wymusić lub wyrazić swoje niezadowolenie. W takich chwilach zamiast być agresywną aktorka siedzi spokojnie obok małej, głęboko oddycha i czeka, aż złe emocje miną. Przyznała, że w bardzo pomagają jej w tym duże pokłady cierpliwości, które są jej naturalnym zasobem. Od czasu, gdy została mamą, korzysta z nich dużo częściej niż wcześniej.

Mama na medal?