Od marca, kiedy polski rząd wprowadził pierwsze obostrzenia związane z pandemią, odwołane zostały wszystkie koncerty i festiwale muzyczne. Dla większości artystów to prawdziwy dramat, bowiem występy przed publicznością to ich główne źródło dochodów.
Anita Lipnicka w swoich mediach społecznościowych zamieściła post, w którym żali się na swoją sytuację. Ponieważ zarówno ona sama, jak i jej mąż od miesięcy nie mają pracy, nie stać ich na zagraniczne wakacje i muszą spędzać lato w Warszawie:
Pozdrowienia z domowych wczasów nad Wisłą przesyła bezrobotna piosenkarka i jej równie bezrobotny mąż😂 To już początek szóstego miesiąca bez koncertów.
Lipnicka nie traci jednak dobrego humoru i stara się cieszyć czasem spędzanym z ukochanym:
W tym sezonie cieszymy się tym co mamy: sobą! Na bezrybiu dobry rak🤣🤣🤣 No i pierwszy tego lata wieczór bez dzieci, pijemy prosecco i wspominamy czasy, kiedy było nas stać na fajne egzotyczne wakacje dla pięcioosobowej rodziny! Ale, co tam. Nie ważne gdzie, ważne z kim się bawisz☀️ No to wszystkiego naj dla tych co jak my bawią dziś w swoim mieście!
Pod postem jedna z fanek zauważyła, że piosenkarka nie utraciła jednak wszystkich źródeł dochodu:
Rozumiem ze jest ciężko ale czy z tantiem nie da się wyżyć? Co chwile slysze ‚piosenke księżycowa’.
Lipnicka odpisała:
Tantiemy ratują sytuację. Ale bez pracy na bieżąco jest trudno. Koncerty to nasze życie i pasja za razem. Bez nich wszystko traci sens. Ale wierzę, że wrócą!