Synek Małgorzaty Kożuchowskiej ma już 6 lat i jest oczkiem w głowie swojej mamy. Okazuje się jednak, że aktorka długo czekała na to, by poczuć, że naprawdę chce zostać mamą:
Czekałam na taki moment w swoim życiu, kiedy będę mogła sama przed sobą uczciwie stwierdzić: Chcę mieć dziecko, chcę być mamą. Teraz. I taki moment przyszedł, a wtedy byłam już po czterdziestce. - wyznała w rozmowie z Katarzyną Burzyńską dla portalu Anny Lewandowskiej Baby by Ann
Aktorka zdradziła, że starania o ciążę w jej przypadku były trudne, a lekarka nie dawała jej zbyt dużych szans na sukces:
Na początku nie było łatwo. Szybko zrozumiałam, że jeśli ma się to wydarzyć, to muszę poświęcić się temu w 100 proc. I że czasu mam coraz mniej… Nawet moja lekarka mówiła: Widzę, że Pani postawiła sobie cel i nie przyjmuje do wiadomości, że to się może nie udać. Dokładnie tak jak z każdym innym celem, który sobie stawiałam – pomyślałam. Okazało się jednak, że to wcale nie jest taka prosta sprawa…
Na szczęście zdarzył się cud i Kożuchowska doczekała się upragnionej ciąży:
Pierwszy pozytywny wynik testu wysłałam mojej Pani doktor, a ona poprosiła, żebym to badanie powtórzyła za 48 godzin, bo dopiero wtedy będzie można mieć pewność. Później powiedziała mi, że z medycznego punktu widzenia na zajście w ciążę miałam… dwa procenty szans - wyznała
Dziś synek aktorki jest już 6-latkiem.