Ma męża, dziecko i wciąż rozwijającą się karierę zawodową. Mimo to zauważa i denerwuje się, kiedy społeczeństwo próbuje wciskać każdą kobietę w te same, stereotypowe ramy. W poście na Instagrame Magda Lamparska napisała o sytuacji, której niedawno była świadkiem:
Ostatnia byłam świadkiem stereotypu, który mnie osobiście dotykał i byłam nim totalnie zmęczona.
„Starą panną” nazwano przy mnie świadomą, niezależną finansowo, wykształconą, prowadzącą swój biznes kobietę. Miała 34 lata. Sama. Bez partnera obecnie. No coś z nią jest nie tak - stwierdzono!
Serio?! Tak głęboko to funkcjonuje w naszej kulturze, że szczęście kobiety definiuje obecność mężczyzny. W drugą stronę też to działa. Czy panowie, bez partnerki to coś złego? Na pewno jest to dziwne.
Idąc dalej. Już masz partnera. Pada pytanie o ślub. Później o dziecko. Jeszcze nie pożegnasz się z pieluchami, pada pytanie o drugie, przecież nie będzie jedynakiem...
Tych pytań jest wiele i ciagle łamią granice.
Lamparska przyznaje, że również jej zdarza się słyszeć uwagi sugerujące, że zanim została mamą, nie była w pełni wartościową kobietą:
Dlaczego o tym pisze? Dlatego, że również mnie to dotyka i nie podoba mi się, że odkąd zostałam mamą słyszę, że wreszcie stałam się kobietą. A wcześniej nie byłam?
Chciałabym, żebyśmy umiały stawiać granice, umiały reagować na tego typu komentarze. Bo to nie o nas, tylko o drugiej stronie. To dla nich jest najważniejsze.
Temat zadawania kobietom pytań, które mogą naruszać ich sferę osobistą, a niekiedy przywoływać trudne chwile, poruszyły niedawno Agnieszka Hyży i Aleksandra Żebrowska.