16 lipca 2020 roku Justyna Żyła opublikowała na Instastories screen z telefonu, na którym internauci mogli zobaczyć rozmowę jej córki Karoliny z ojcem – Piotrem Żyłą. Niedługo później relacja zniknęła z profilu Źyły. Natomiast po kilku godzinach swoje zdanie postanowił wyrazić skoczek, który w mocny sposób zareagował na publiczny atak byłej żony.

Reklama

Opublikował nagranie, na którym widzimy, jak bawi się z córeczką. Do publikacji dołączył również wymowny komentarz:

Hmmm tak sobie myślę, jakim trzeba być człowiekiem, żeby tak bardzo nienawidzić drugiego? Starałem się nie komentować swoich prywatnych spraw w sieci, ale jeżeli chodzi o moje dzieci, to już jest lekka przesada. Ileż można wysłuchiwać gróźb i obelg na swój temat. Troszkę wytrzymałem, ale mówię dość, chcecie prawdę proszę: przecież facet nie ma żadnych praw.

Bo to zawsze on jest winny, a ona tylko dostaje wysokie alimenty i nie musi robić nic, ale to i tak jest jeszcze źle. Bo i tak musisz prosić żeby dostać dzieci i musisz czekać czy trafisz na dobry humor, czy nie pocałujesz klamki. A zamiast z dziećmi wyjedziesz z rozbitą szybą w aucie - wyznał Żyła.

A dla tych o mocnych nerwach jedna wiadomość z mojej codzienności w relacji. Ale musicie szybko czytać, bo za godzinę usunę, bo może to jednak nie jest prawda. I tak na przyszłość Justynko, załatwiajmy swoje sprawy między sobą, ewentualnie na Policji po co w to mieszać pół Polski? Rozumiem pandemia nudzi Ci się, ale ja mam co robić naprawdę.



Justyna Żyła nie pozostawiła wpisu byłego męża bez odpowiedzi. Na jej profilu na Instagramie pojawiło się obszerne oświadczenie.

Reklama

Idealna rodzina - czy taka istnieje? Co znaczy to słowo? Miłość czy idealność? Szczerość czy potulność? Zacznijmy od początku. Albo od połowy, od rozwodu - nie będę wracać do czasów małżeństwa. Czy jest do czego w ogóle wracać? Co teraz we mnie siedzi? Pustka? Sentyment? Złość? Wiem jedno, każdy mój krok i Piotrka szkodzi dzieciom. A to one są najważniejsze, przynajmniej dla mnie, dlatego postanowiłam, że będzie to moje ostatnie słowo w temacie naszych niezdrowych relacji - napisała Justyna Żyła.