Na świecie szaleje pandemia koronawirusa, w Polsce codziennie notowane są setki nowych zakażeń, służba zdrowia jest w opłakanym stanie, a w dodatku grozi nam tragiczna w skutkach susza. Mimo tych wszystkich dramatów, partia rządząca naszym krajem zajmuje się głównie wyborami prezydenckimi. Ta szaleńcza desperacja w dążeniu do ich przeprowadzenia zaczyna drażnić i niepokoić obywateli.

Reklama

Michał Piróg w ten sposób opisał swoje odczucia na temat tego, co dzieje się obecnie w polskiej polityce:

To obraz naszego kraju.
Polski w ogniu.
Płonie Biebrzański Park Narodowy.
W szpitalach też pożar. Nadal trwa walka o ludzkie życie.
Ludzie tracą pracę.
Nadchodzi największa susza od dziesięcioleci.
Nikt nie wie co nas czeka, kiedy pójdziemy do pracy. Czy pójdziemy do pracy.
Natomiast priorytetem są wybory. Kiedy? Jak? Nieważne. Mają być bo ktoś tak powiedział.
Kiedy ja nawet nie wiem na kogo chce głosować. Nie zauważyłem kampanii przedwyborczej. Nie wiem kto ma jaki program wyborczy. Nawet nie jestem pewny kto nadal w nich startuje. Pogubiłem się w tym wszystkim. Moim zdaniem. To są „chore wybory”
Dlaczego jesteśmy przymuszani do tego. Czemu mam wrażenie, że nie ważne jakim i czyim kosztem musi się to stać za wszelką cenę. Gdzie się odbędą te wybory ? Może w siedzibie na Nowogrodzkiej. Kiedy? W nocy.
A może wariant B wtedy wybory nie będą konieczne Czekamy zatem tylko na 30 kwietnia kiedy to odejdzie prezes Sądu Najwyższego Pani Gersdorf. Potem w nocy zostanie powołany nowy prezes. 1 maja będziemy mieli wprowadzony stan wyjątkowo. A wtedy będziemy w nim tak długo jak prezes sobie zażyczy.
Polska naprawdę. jest w ogniu. Może i powstanie jak feniks z popiołu ale z łańcuchami wokół kostek.
#mood #dokad #zmierzamy #eyeswideopen











Pod postem Michała pojawiło się wiele komentarzy, w których internauci w pełni podzielają opinię tancerza

Reklama