Wielu aktorów zgodnie przyznaje, że odegranie intymnych scen przed kamerą to trudne i bardzo kosztowne emocjonalnie zadanie. Małgorzata Foremniak wraz z Bartłomiejem Topą na planie filmu "Sługi Boże" mieli do odegrania bardzo sugestywną i dynamiczną scenę seksu. Aktorka w rozmowie z Joanną Koroniewską i Maciejem Dowborem podczas instagramowej relacji live wyznała, że było to dla niej jedno z najtrudniejszych aktorskich wyzwań:

Reklama

Pamiętam ten moment, kiedy robiliśmy to na lustrze. Ja się tak wczułam, że zaczęłam w tych momentach szczytowania bić ręką w to lustro. Widziałam kątem oka, jak ktoś się tam patrzył z dekoracji. Było dynamicznie - wspomina.

W kolejnej scenie Foremniak musiała zagrać w zupełnym negliżu:

Byliśmy na golasa, kompletnie. To było dla mnie straszne. To było totalnie na kurczaka bez pierza. I tam w strategicznych miejscach musiałam się okleić taśmą - dodała zdradzając tajniki aktorskiego fachu.

Reklama