Jako jednak z pierwszych na kryzys w branży artystycznej uwagę zwróciła Barbara Kurdej-Szatan. Aktorka napisała, że wielu jej kolegów aktorów, którzy żyją głównie ze spektakli, straciło źródło dochodu i nie będzie miało za co zapłacić rachunków. Dwa dni później w podobnym tonie wypowiedziała się Maryla Rodowicz:

Reklama

Przykro mi z powodu odwołanych koncertów z powodu koronawirusa. Mam nadzieję, że to prawda, ze tylko przełożone na inny termin. Drodzy koledzy z branży, też mam problem z rachunkami. Najważniejsze, żebyśmy zdrowi byli - napisała w mediach społecznościowych.

I choć piosenkarka szybko się zreflektowała i swój wpis usunęła, to zdążył on rozejść się po sieci. I do niego prawdopodobnie odniósł się Krzysztof Skiba. Lider grupy Big Cyc na swoim profilu na Facebooku zirytowany lamentami kolegów napisał dosadni, co sądzi o ich postawie:

Już nie mogę czytać tego utyskiwania moich koleżanek i kolegów z branży artystycznej. Jęczą jak stare baby u lekarza, że odwołano im koncerty czy spektakle. Stękają jak dziady kościelne, że stracą pieniądze. No trudno WSZYSCY (oprócz producentów maseczek ochronnych i płynów dezynfekujących) STRACĄ. Nie tylko artyści, są w tej trudnej sytuacji.

Reklama

Podstawowa przyzwoitość każe, aby w ciężkich czasach nie myśleć tylko o sobie. Wielu innym JEST i BĘDZIE o wiele gorzej. Wy po prostu zarobicie w tym roku MNIEJ kasy.

Minęły zaledwie cztery dni kwarantanny, a już polskie GWIAZDY cierpią i skarżą się, że nie będą miały za co płacić rachunków. Gdyby to byli jeszcze jacyś młodzi wykonawcy na dorobku, debiutanci, artyści niszowi. Nie! Do chóru narzekających zapisali się wykonawcy, którzy za jeden koncert biorą po 60 tys. zł i więcej. Kobieta z dyskontu pracuje na takie honorarium przez rok albo i dłużej. Co robiliście przez całe życie? Czemu nie odłożyliście pieniędzy jak wszystkie kurki z monetą były odkręcone? Po cholerę kupowaliście drogie auta i braliście kredyty jak idioci? Wiewiórka jest mądrzejsza od was, bo wie, że trzeba sobie schować orzeszka na zimę.

Reklama

Na koniec Skiba zaapelował do kolegów artystów, żeby zamiast narzekać, skupili się na pomocy innym:

Nic się nie stanie. Damy wszyscy radę. Wytrwamy! Tylko już bez tego fałszywego jęczenia proszę. I pomóżcie tym, którzy mają w życiu mniej szczęścia niż wy. To was uskrzydli.