Zapytana przez Wojewódzkiego, czy główna rola w filmie erotycznym była dla niej stresująca, Sieklucka odparła, że bardzo. Najtrudniejszą sceną zaś była ta, w której aktorka miała zagrać masturbację:
Będę zupełnie szczera, chciało mi się wtedy wymiotować. Przyszło mi się wtedy zmierzyć z pierwszą sceną, jeżeli chodzi o erotykę. Była to scena masturbacji. Obnażenie się w taki sposób było dla mnie trudne.
Anna Maria Sieklucka zapewniła także, że zupełnie nie utożsamia się ze swoją bohaterką:
Jestem kimś zupełnie innym. I nie mówię ci tego po to, żeby specjalnie naddać, że ja wykreowałam tę postać. Nie jestem osobą, która potrzebuje przygody - wyjaśniła.