Tomasz Lis trafił na oddział intensywnej terapii szpitala w Olsztynie po tym, jak źle się poczuł przed spotkaniem z sędzią Pawłem Juszczyszynem. Od tego czasu dziennikarz wciąż przebywa w szpitalu, choć jak zdradził w ostatnim wpisie na Twitterze tłumaczącym swoją nieobecność na "marszu tysiąca tóg", jego stan się poprawia:
Niestety nie będę mógł wziąć udziału w 'marszu tysiąca tóg'. Wprawdzie po kilku tygodniach znowu umiem już chodzić, ale nie mam togi, a przede wszystkim zgody na wyjście ze szpitala choćby na godzinę. Ale będę z protestującymi sercem i myślami
Słowa Tomasza Lisa potwierdza zdjęcie, jakie opublikowała wczoraj jego przyjaciółka Katarzyna Kolenda-Zaleska.
Wszyscy gramy @fundacjawosp i nawzajem się wspieramy. Z uśmiechem, bo idzie ku dobremu. #wielkaorkiestraświątecznejpomocy #wosp
W komentarzach do posta Kolendy-Zaleskiej pojawiło się wiele słów wsparcia dla jej kolegi, wiele osób pisało także, że z niecierpliwością czekają na powrót Tomasza Lisa do pracy.