Górniak i Zalewski byli parą niewiele ponad rok. To dla niego gwiazda porzuciła ukochane Los Angeles i sprowadziła się znów do Polski. Zakochani planowali wspólną przyszłość, a kiedy okazało się, że Edyta jest w upragnionej ciąży, oboje nie posiadali się z radości. Niestety piosenkarka poroniła, a trudne emocje, z jakimi musieli zmierzyć się oboje po tym dramacie okazały się próbą, której ich związek nie przetrwał.
W wywiadzie dla magazynu "Viva!" Górniak wraca do tego tematu i zapewnia, że dziś jej relacje z Mateuszem Zalewskim są przyjacielskie:
Nie poradziliśmy sobie oboje z tragedią utraty naszego nienarodzonego dziecka. Do tego doszedł ciężar mojego życia publicznego. Dotkliwa była dla nas też tęsknota i częste wtedy rozłąki. Chorowali na przemian także nasi rodzice. To spowodowało stres, napięcia i słowa kierowane bólem. Na szczęście niedawno udało nam się spotkać i porozmawiać w pełnej życzliwości i wzajemnym zrozumieniu. Dziś każdy jest w innym momencie życia. Na pewno dużo się od siebie nauczyliśmy.
Za swojej niepowodzenia w kolejnych związkach Edyta Górniak wini byłego męża, z którym rozwiodła się 11 lat temu:
Myślę, że moje nieudane małżeństwo bardzo mnie skrzywdziło. I rozumiem to dopiero dziś. Przestałam wierzyć, że można tworzyć dobrą i piękną rodzinność. Że dom może być naprawdę domem. Radością i bezpieczeństwem dla wszystkich, którzy siadają do kolacji. Zwątpiłam w to wszystko 11 lat temu… po rozwodzie. Jak widać, duszę można złamać i regeneruje się ją o wiele dłużej niż ciało.
Niedawno w życiu Edyty Górniak pojawił się nowym mężczyzna. Jest nim były piłkarz Tomasz Mazurkiewicz. I choć tym razem piosenkarka jest bardzo ostrożna w deklaracjach, wiele wskazuje na to, że ta relacja ma szansę przerodzić się w poważny związek.