O fotomodelce Sandrze Kubickiej swego czasu zrobiło się w kraju głośno, bowiem miała zostać polskim aniołkiem Victoria's Secret. Ostatecznie angażu nie dostała, ale udało jej się wzbudzić zainteresowanie plotkarskich mediów.

Ostatnio znów o sobie przypomniała, robiąc awanturę na lotnisku. Jak podaje Pudelek, powołując się na donos jednego ze swoich czytelników, celebrytka miała głośno i dobitnie wyrażać swoje niezadowolenie wobec faktu, iż linie lotnicze podstawiły samolot nieposiadający klasy biznes.

Reklama

Sama Sandra tłumaczy, dlaczego nie chciała lecieć klasą ekonomiczną:

Kupiłam na lotnisku bilet w biznes klasie. Jak wchodziliśmy na pokład okazało się, że ten samolot nie ma biznes klasy. (...) Pani z okienka godzinę przed odlotem sprzedała mi bilet, choć wiedziała, że nie będzie odpowiedniej maszyny. Nie chcę, żeby wyszło, że gwiazdorzę, ale mam okropny lęk przed lataniem samolotami. Dostaję ataków paniki i dlatego latam biznes klasą. Mam chore lewe kolano i nie mogłam usiąść z tyłu jak tuńczyk w puszce.

Reklama