"Ponieważ Emil jest bardzo wierzącą osobą, zależało mi na tym, żeby być w Jerozolimie. Wszystko załatwiłam, bardzo się cieszyliśmy, że lecimy do Izraela, że pokażę mu wszystkie miejsca, które znam. Mało tego, powiedział, że pierwszy raz nie będzie leżał na plaży, tylko że będzie zwiedzał i już nie może się tego doczekać" - cytuje relację Dody z InstaStory plotek.pl.

Reklama

Kiedy na lotnisku wokalistka podała taksówkarzowi adres hotelu, kierowca zauważył, że para znajduje się w złym kraju. Wtedy to wyszło na jaw, że Doda zabukowała hotel w Jordanii.

"Więc jesteśmy teraz, oprócz tego, że w du..e, po całej nocy szukania najbliższego hotelu w Izraelu, który będzie przy strefie granicznej z Jordanią, jesteśmy właśnie w hotelu i czekamy w kolejce. Ja naprawdę nie wiem, jak to się stało, Emil" - kończy relację piosenkarka.

Reklama