Były piłkarz reprezentacji Polski, który jest "jedynką" Koalicji Europejskiej na Podlasiu, w ramach kampanii wyborczej udostępnił na Twitterze filmik, w którym występuje wspólnie z Zenkiem Martyniukiem, innym popularnym mieszkańcem Białegostoku.

Reklama

Wideo wywołało spore poruszenie w internecie. Pojawiły się nawet głosy, że "Martyniuk zdradził wyborców PiS", angażując się w politykę. Wypomniano również piosenkarzowi udział w Opolu za kadencji Jacka Kurskiego, którego gwiazdor disco polo nazwał "ekscelencją". "Będzie szlaban na występy w TVPiS" - ironizuje ktoś w komentarzach pod filmikiem Frankowskiego.

Do sprawy odniósł się wreszcie sam zainteresowany.

"W związku z wykorzystaniem na Fan Page Pana Tomasza Frankowskiego mojej wypowiedzi dementuję plotki i fałszywe interpretacje tego faktu: nie byłem i nie jestem związany z żadną partią polityczną, nie popieram żadnego komitetu wyborczego i nie angażuje się w politykę. Moja muzyka jest dla wszystkich, ma łączyć, a nie dzielić. Jestem artystą, który śpiewa swoje piosenki, aby każdy mógł czerpać z nich radość. Proszę mnie nie kojarzyć i nie przypisywać do żadnej partii politycznej. Jestem tylko artystą. Moją intencją było zachęcenie wszystkich obywateli Polski do skorzystania z prawa do głosowania" - napisał wokalista na oficjalnym fanpejdżu swojego zespołu Akcent.

Reklama