W rozmowie z Plejadą Ola Ciupa wyznała, że jej prześladowca nazywa się Waldek i od kilku lat niestrudzenie ją adoruje:
Codziennie wysyła do mnie maile, kwiaty, czekoladki, nawet kawę. Ostatnio pojawił się w Warszawie w jednej restauracji, do której ja często przychodzę. Robi specjalne wyprawy do Warszawy dla mnie. Kilka razy przyszedł do salonu, gdzie chodzę na paznokcie
Ciupa dotychczas nie spotkała się z Waldemarem, ale wyznaje, że bardzo by się tego obawiała. Mimo to, nie zgłosiła sprawy na policję:
Jeszcze tego nie zgłaszałam, bo na ten moment wydaje się to nieszkodliwa działalność, ale bezpośredniego spotkania bym się bała.