W sobotę na al. Jana Pawła II w Warszawie doszło do wypadku, którego świadkami byli Anna Mucha i Marcel Sora. Oboje natychmiast ruszyli do pomocy poszkodowanemu mężczyźnie, wstrzymując ruch na ulicy. Stojący w korku kierowca BMW nie zamierzał jednak czekać na przyjazd służb ratowniczych i próbował wyminąć odbywającą się na pasach akcję udzielania pierwszej pomocy. Wówczas drogę zastąpiła mu wściekła aktorka. Dalej relacje obu stron mocno się rozmijają.
Anna Mucha na swoim Instagramie relacjonuje bowiem, że gdy próbowała powstrzymać kierowcę BMW przed wjazdem na przejście dla pieszych, mężczyzna ją zaatakował:
W trakcie udzielania pierwszej pomocy ten człowiek groził mi, uderzył mnie i zaatakował nas gazem łzawiącym. Po czym uciekł z miejsca zdarzenia. Proszę o pomoc w znalezieniu go - zaapelowała.
Nieco inaczej całe zdarzenie opisuje druga strona. Mężczyzna, którego po apelu Anny Muchy błyskawicznie zidentyfikowali internauci, wydał na swoim profilu na Facebooku oświadczenie:
Szanowni Państwo,
przed kilkoma godzinami polska aktorka Anna Mucha rozpoczęła relacje na swoim profilu z portalu Instagram dotyczącą sytuacji, którą przed momentem przeżyła - otóż pani Anna Mucha opublikowała video i zdjęcia srebrnego BMW na brytyjskiej rejestracji zaczynającą się na "YD06" oraz wizerunek kierowcy, wygłaszając przy tym nieprawdziwe informacje na temat kierowcy tego BMW oraz opisując zdarzenie, w którym brali udział wyżej wymienieni, niezgodnie z prawdą. Pani Anno - oświadczam, że Ja, Mariusz Keller, jestem kierowcą tego BMW, którego klakson wprawił w Panią szaleńczą furie na środku al. Jana Pawła II w Warszawie, iż postanowiła Pani rozwalić mi samochód. Widocznie Pani ego nie pozwala Pani na racjonalne myślenie w sytuacji kiedy udziela Pani pierwszej pomocy ofiarom wypadku (za co gorąco szanuje i zachęcam wszystkich do czerpania wzoru z tego elementu tej historii) ale jeśli nie panuje Pani nad sobą to może czas zastanowić się nad psychiatrą ? Manipulowanie historią i robienie z tego takiej szopki medialnej jaką Pani odstawiła z moim udziałem to naruszenie wielu paragrafów.
Aktorka w odpowiedzi na oskarżenia kierowcy BMW poprosiła naonych świadków zdarzenia o kontakt na jej prywtany adres mailowy.
Wszystko wskazuje na to, że sprawa trafi do sądu