W rozmowie z "Faktem" Skrzynecka dodała, że nie rozumie, jak ktokolwiek może bojkotować, bądź krytykować metodę in vitro, która dla wielu osób jest jedyną szansą na rodzicielstwo. Aktorka, która sama jest wierzącą i praktykującą katoliczką, uważa, że nieporozumieniem jest krytyka in vitro podpierana ideami religijnymi: Żyjemy w nowoczesnych czasach - podkreśla gwiazda

Reklama

Skrzynecka przyznała, że spotyka się z wieloma głosami kobiet, które dziękują jej za to, że głośno mówiła o swoich problemach z zajściem w ciążę. Dziś aktorka namawia kobiety do tego, by nie poddawały się w staraniach o dziecko, nawet jeśli czeka je długa walka i wiele niepowodzeń.