Swoją niedolą podzielił się z fanami na Instagramie. W opublikowanym filmiku Popek pokazał 65 tysięcy złotych w gotówce i poskarżył się, że musi całą tę kwotę oddać skarbówce:
Siemanko, dzisiaj mam słaby dzień, jestem przed urzędem i muszę zapłacić 65 tysięcy. A myślałem, że załatwi mnie show biznes, wóda i koks. Show biznes, wódę i koks ogarnąłem, ale wydaje mi się, że zabiją mnie podatki. Dzisiaj płacę 65 tysięcy i nie wiem za co, w urzędzie też nie wiedzą, ale muszę zapłacić - wyznał, filmując masywne pliki banknotów.
Popek pokazał także moment wpłacania pieniędzy do kasy. Rapera zaskoczyła także jego własna postawa wobec urzędniczki, której wpłacał pieniądze:
Słuchajcie, koniec końców zostałem zrobiony na 65 koła a powiedziałem "dziękuję" i "miłego dnia"