Po przylocie do kraju piosenkarka zgłosiła się do lekarza sądząc, że ma do czynienia z drobną infekcją. Niestety okazało się, że sprawa jest znacznie poważniejsza:

Edyta ma rozległe zapalenie płuc. Lekarz powiedział jej, że gdyby dłużej zwlekała z wizytą choroba mogłaby uszkodzić mięsień sercowy. Wtedy komplikacje mogłyby być tragiczne w skutkach i pewnie konieczna byłaby operacja – mówi informator "Faktu"

Reklama

Teraz Edyta Górniak przyjmuje leki i ma nadzieję, że stan jej zdrowia poprawi się do piątku, kiedy to ma zaplanowany występ na Stadionie Narodowym podczas gali boksu.