Fakt, iż Justyna Żyła postanowiła zaprezentować swoje nagie wdzięki na łamach magazynu dla mężczyzn, wywołał sporo krytyki. W wywiadzie dla "Super Expressu" żona Piotra Żyły wyjaśniła, skąd pomysł na takie zdjęcia:

Dwa lata temu, przeszedł mi do głowy pomysł, że fajnie by było zrobić taki prezent na 30. urodziny Piotra, ale niestety wtedy się to nie udało. Później wydarzył się to, co się wydarzyło. Przy okazji pomysłu sesji dla męża rozmawiałam ze znajomym fotografem, a później temat znowu powrócił, ale tym razem chciałam zrobić prezent sobie. Nieoczekiwanie przyszła propozycja od „Playboya”. Miałam chwilę zawahania, ale ostatecznie zgodziłam się. Kiedy jak nie teraz? Będę miała pamiątkę na całe życie.

Reklama

Justyna Żyła uważa, że sesja z jej udziałem nie jest niczym niestosownym w porównaniu z tym, co w mediach społecznościowych publikują inne gwiazdy:

Dziś, oglądając teledyski czy profile na Instagramie niektórych gwiazd, mamy tam więcej nagości niż w tej sesji.

Góralka zapewnia jednak, że nie zamierza podbijać show biznesu:

Staram się robić swoje, skupiać na dzieciach, iść do przodu. Nie czuję się dobrze, kiedy jestem w centrum zainteresowania, więc rola celebrytki chyba nie jest dla mnie...