Od kiedy Cezary P. wpadł w ręce policji, w mediach zaczęły pojawiać się spekulacje na temat tego, które osobistości polskiego show biznesu były jego klientami. Jeden z tabloidów napisał, że w gronie tym znajdowali się Piotr Gąsowski i Anna Głogowska.

Reklama

Para natychmiast zaprzeczyła tym doniesieniom, jednak jak przyznaje sama tancerka, Cezary P. jest jej znajomym:

Poznałam niejedną prostytutkę, niejednego mafioza dziecko uczyłam tańczyć i to, że znam Czarka to się nie będę nigdy w życiu wymigiwać, dlatego że ja po prostu jestem nauczycielką tańca - powiedziała w rozmowie z Plejadą.

Głogowska dodała także, że choć całe zamieszanie z wplątaniem jej nazwiska w aferę narkotykową przysporzyło jej wiele stresu i nieprzyjemności, to zamierza wyciągnąć z tej sytuacji ile tylko się da:

Pomyślałam sobie, bo zadzwoniłam do prawnika naszego i on powiedział (ale to może trochę potrwać), że jeżeli wygramy tę rozprawę, to będę miała pieniądze i na te wszystkie zwierzęta, dla których zbieram i na te różne charytatywne imprezy, i jeszcze mi zostanie coś na spłatę kredytu