Do zdarzenia doszło w połowie sierpnia. Do poznańskiej agencji organizującej koncerty Martyniuka dostarczono paczkę pokaźnych rozmiarów. Jak się okazało, w środku była połowa świńskiego łba, do której dołączono kartkę z pogróżkami.
Szantażysta żądał jednego bitcoina (wirtualnej monety wartej ok. 20 tys. złotych). W przeciwnym razie miał zawiadomić policję, że w trakcie występu Martyniuka wybuchnie bomba.
- Jeśli agencja nie zapłaci okupu, autor zadzwoni na policję w dniu koncertu gwiazdy disco polo Zenka Martyniuka i poinformuje, że w trakcie występu wybuchnie bomba. Publiczność trzeba będzie ewakuować, koncert zostanie odwołany albo przynajmniej się opóźni, a organizator poniesie straty. Jeśli agencja chce tego uniknąć, musi zapłacić. Szantażysta nie ma wielkich oczekiwań - żąda jednego bitcoina - przytacza treść listu plotek.pl.
Organizator koncertu od razu zgłosił sprawę na policję. Ci namierzyli nadawców przesyłki dzięki „bitcoinowemu portfelowi”, który szantażyści podali na kartce wysłanej do agencji. Winowajcami okazali się dwaj 23-latkowie spod Poznania. Obaj usłyszeli już zarzuty. Obecnie pozostają pod dozorem policji, grozi im do trzech lat pozbawienia wolności.