Aktorka, która występuje w filmach od 1991 roku, ujawniła, że została napastowana przez reżysera, gdy miała zaledwie 16 lat. Wyznała także, że to nie był jedyny przypadek, kiedy doświadczyła niewłaściwego zachowania ze strony mężczyzn. Dodała, że czuje się zawstydzona, że tak długo milczała w tej sprawie.
- Odczuwam wstręt do reżysera, który zaatakował mnie, kiedy miałam 16 lat, ale mam w sobie również złość na agentów i producentów, którzy sprawili, że milczenie na ten temat było warunkiem mojej pracy - powiedziała Witherspoon. - Chciałbym powiedzieć, że był to odosobniony incydent w mojej karierze, ale niestety tak nie jest. Wiele razy doświadczyłam molestowania i napaści na tle seksualnym - oznajmiła aktorka.
Gwiazda oświadczyła również, że ma nadzieję, że obecna fala ujawnień przypadków molestowania oczyści atmosferę i sprawi, że następne pokolenie kobiet będzie miało lepiej.
- To był naprawdę ciężki tydzień dla kobiet w Hollywood, dla kobiet na całym świecie, w wielu różnych sytuacjach oraz wielu branżach. Po wysłuchaniu opowieści tych wszystkich odważnych kobiet czuję, że nie możemy dłużej zamiatać podobnych spraw pod dywan. Chcę mówić i to mówić głośno, bo w tym jednym tygodniu poczułam się mniej osamotniona niż przez całą moją karierę. Prawda może nas tylko uzdrowić i dla kobiet z następnych pokoleń życie będzie już inne. Boże, najwyższy czas… - podsumowała Witherspoon.