Olivia Newton-John zachorowała na raka piersi już w latach 90. Wówczas jednak wygrała walkę z nowotworem piersi i od tamtej pory propaguje wiedzę na temat leczenia choroby. Niestety, w maju bieżącego roku 68-letnia gwiazda oświadczyła mediom, że zmaga się przerzutami choroby.

Reklama

Jak donosi Pudelek, w rozmowie z Karlem Stefanovicem w programie „60 minut” Newton-John zdradziła, że w walce z rakiem bardzo jej pomaga „trawka”.

- Przez lata marihuana była uznawana za złowieszczą roślinę. Jednak według mnie może zdziałać cuda. Marihuana bardzo pomaga w radzeniu sobie z dolegliwościami. Nie lubię przyjmować lekarstw na receptę. Używam marihuany leczniczej, co jest naprawdę ważne w przypadku bólu i gojenia. To roślina, która została tak źle oceniona, a ma tak wiele możliwości leczniczych - wyznała aktorka.

Do użycia medycznej marihuany, którą Newton-John stosuje równolegle z radioterapią, namówiła ją córka Chloe, właścicielka legalnej plantacji w Stanach Zjednoczonych.