Na swoim profilu na Facebooku Marcin Meller napisał:
Wszyscy, którzy mnie znają, potwierdzą. Jestem państwowcem, naprawdę bardzo chciałbym szanować głowę państwa. Naprawdę.
Kiedy znajomi zarzucili dziennikarzowi, że robi sobie żarty z prezydenta, rozwinął swoją myśl:
Problem w tym, że ja się nie nabijam. Miałem jakiś kłopot z każdym prezydentem od Wałęsy przez Kwaśniewskiego i Kaczyńskiego do Komorowskiego, ale szanowałem i rozumiałem, że tak wygląda świat, że czasem rządzą ludzie o odmiennych poglądach. Ale wyznajemy jakąś wspólną wiarę w wartości cywilizacyjne i da się przetrwać. Teraz zaś...
Czyżby przemyślenia Marcina Mellera były inspirowane ostatnim wywiadem Andrzeja Dudy?