Była Miss Polonia w dniu ogłoszenia wyników wyborów opublikowała na swoim Instagramie wspólną fotkę z Donaldem Trumpem. Zdjęcie zostało zrobione trzy lata temu, kiedy Krupińska reprezentowała Polskę na międzynarodowych wyborach Miss Universe.

Reklama

Po tej publikacji internauci zasypali Paulinę Krupińską oskarżeniami o sympatyzowanie z Trumpem. Modelka postanowiła wytłumaczyć się w programie "Dzień Dobry TVN". Jak sama przyznała, nie widzi nic złego w tym, że miliarder robił sobie zdjęcia z uczestniczkami Miss Universe:

Donald Trump był szefem konkursu, właścicielem. Jako właściciel tej licencji przywitał się z każdą z uczestniczek na godzinę przed galą. Więc ja mam takie pamiątkowe zdjęcie. Ilość piękna na metr kwadratowy była tak duża, że ja wcale się nie dziwię. To jest bardzo męski, dobry odruch. To grzech lubić ładne kobiety?

Krupińska zapewniła także, że oskarżany w USA o molestowanie kobiet Trump, wobec uczestniczek konkursu zachowywał się nienagannie:

W momencie, gdy wstawiłam to zdjęcie na Instagram, zalała mnie fala hejtu. "To jest wstyd, że pani wrzuca takie zdjęcie!". Nie każdy ma zdjęcie z obecnym prezydentem Stanów Zjednoczonych. Uważam to za fajną pamiątkę, dlatego takowe zdjęcie zamieściłam na swoim portalu społecznościowym. Ale Donald Trump akurat na tych wyborach zachowywał się bardzo formalnie. Był niezwykłym dyplomatą, więc to było takie naturalne spotkanie.

Reklama