Polki w sprzeciwie dla całkowitego zakazu aborcji zorganizowały "czarny protest", który w kulminacyjnym momencie wyprowadził na ulice tysiące kobiet w całym kraju. Do akcji przyłączyło się wielu mężczyzn, byli jednak i tacy, którzy woleli trzymać się od niej z daleka. Rafał Maślak zapytany, czy poprze protestujące kobiety, odpowiedział:
Wolę się w politykę nie mieszać. Zawsze będą zdania za i przeciw. Uważam, że kobiety powinny mieć prawo wyboru. Kobieta powinna decydować sama za siebie i liczyć się z konsekwencjami. Jeżeli chodzi o protest to trzymam się z boku. Wolę nie zabierać głosu.
Asekuracyjna postawa Maślaka nie spodobała się Joannie Przetakiewicz. Korzystając z okazji, iż spotkała modela w "Dzień Dobry TVN", businesswoman wymownie spojrzała w jego stronę mówiąc:
Niektórzy mężczyźni nie zdali testu nie wypowiadając się na temat czarnego protestu i nie broniąc nas przy tej okazji. To była duża porażka dlatego, że to są właśnie momenty kiedy kobiety potrzebują męskiego wsparcia ponieważ faceci, którzy nie dbają o kobiety i się o nie nie troszczą ich wartość społeczna jest zerowa; ich wartość seksualna jest zerowa.
Rafał Maślak nie miał nic na swoją obronę. Joanna Przetakiewicz miała rację, czy też potraktowała modela zbyt ostro?