Żona Roberta Lewandowskiego wystąpiła w programie Magdy Mołek "W roli głównej". W rozmowie z dziennikarką, Ania Lewandowska przyznała, że jako dziecko żyła bardzo skromnie, bowiem w jej rodzinie brakowało pieniędzy na podstawowe potrzeby:
Ja kiedyś tych pieniędzy nie miałam. Naprawdę nie miałam. Do tego stopnia nie miałam, że chodziłam w dziurawych butach zimą i to był okropny okres w naszym życiu. Do tego stopnia, że nawet pomagał nam Caritas. I kiedy zaczęłam zarabiać swoje pierwsze pieniądze, to było stypendium. Miałam wtedy 18 lat, to było 800 zł. Połowę oddawałam mamie, a połowę miałam dla siebie.
Trudna sytuacja materialna w rodzinie Anny Lewandowskiej była spowodowana rozwodem jej rodziców:
Z dnia na dzień nie mieliśmy pieniędzy. To była największa szkoła życia. Byłam małym dzieckiem, to miałam normalne życie. Tata, mama, dzieci, pieniądze. Było na podstawowe rzeczy, wydatki, rzeczy do szkoły. A potem nie miałam nawet na podręczniki do szkoły. Tak historia rodziny się potoczyła, że zostaliśmy z mamą i zostaliśmy bez środków do życia.
Teraz, dzięki horrendalnym zarobkom męża oraz własnej aktywności zawodowej, Ania nie musi martwić się o pieniądze i jeszcze bardziej docenia to, co ma.